Polisolokaty

Polisolokaty pojawiły się na rynku jako odpowiedź na zmianę prawa podatkowego – wprowadzenie podatku od zysków kapitałowych. Polisolokaty jeszcze do niedawna cieszyły się sporym powodzeniem wśród klientów, bowiem połączenie lokaty z produktem ubezpieczeniowym pozwalało unikać płacenia podatku Belki.

 [comperia]

 

Polisolokaty – produkt bankowy czy ubezpieczenie?

Większość banków i instytucji finansowych sprzedaje polisolokaty jako zgrabne połączenie lokat bankowych oraz polisy na życie. Jak jest w rzeczywistości? Polisolokaty to faktycznie produkt ubezpieczeniowy – polisa na życie lub dożycie, który formą przypomina depozyt bankowy.

Jak polisolokata działa w praktyce? Klient zamiast deponować środki na lokacie, opłaca składkę ubezpieczeniową. Po zakończeniu okresu ubezpieczenia otrzymuje wypłatę z tytułu dożycia – wartości 100 proc. wpłaconej sumy plus należne odsetki. Zwykle wypłata równa jest 106 proc. zdeponowanej sumy bazowej.

Polislokaty – skąd się wzięły?

Polisolokaty to odpowiedź na wprowadzenie w 2002 roku obowiązkowego podatku od zysków kapitałowych. Podatek potocznie nazywany jest podatkiem Belki od nazwiska ówczesnego ministra finansów.

Bankowcy szybko znaleźli sposób na ominięcie obowiązkowego opodatkowania depozytów. Do swojej oferty wprowadzili lokaty z dzienną kapitalizacją odsetek – dzięki ultraniskiej kwocie odsetek, zysk z lokaty nie podlegał opodatkowaniu. Nowelizacja ustawy, sprawiła, że z początkiem 2012 roku, podatkiem od zysków kapitałowych objęto również lokaty jednodniowe.

Odpowiedzią na nowe regulacje były polisolokaty. Wprowadzane po to, by Klient nie płacił od zysku z nich uzyskanego podatku Belki. Dzieje się tak dlatego, że w myśl ustawy – sumy wynikające ze świadczeń ubezpieczeniowych nie są zyskiem.

Polisolokaty na co uważać?

Zdaniem wielu finansistów dni polisolokat na rynku są już policzone. Najnowsza nowelizacja ustawy o podatku PIT i CIT, przewiduje objęcie produktu obowiązkowym opodatkowaniem, bowiem nosi on znamiona tradycyjnej lokaty bankowej.

Na co uważać przy zakładaniu polisolokaty? Po pierwsze i najważniejsze czytać dokładnie umowę i jeżeli którekolwiek z użytych sformułowań jest dla nas niezrozumiałe pytać. Zwróć uwagę na to z kim faktycznie podpisujesz umowę – bank w przypadku polisolokat jest tylko instytucją pośredniczącą, rzeczywistą stroną umowy jest towarzystwo ubezpieczeniowe.

Zastanawiasz się jaka to różnica? Ano znaczna. W razie problemów finansowych ubezpieczyciela, wypłatę z tytułu polisolokaty, otrzymasz z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, a nie z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, bowiem polisolokaty nie są produktem bankowym a ubezpieczeniowym. To istotna informacja, ponieważ Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny gwarantuje wypłatę tylko połowy sumy ubezpieczenia, maksymalnie do kwoty 30.000 euro.

Sprawdź dokładnie czy polisolokata po ustalonym okresie, nie odnawia się sama – oznacza to, że możesz zostać poproszony o ponowną wpłatę zdeponowanej sumy bazowej.